Zasłyszane

Jest taka winda, dźwig osobowy, o której tylko słyszałam, ale źródło 100% pewne, potwierdzone zdjęciami i filmem. Otóż przed każdym wejściem do windy trzeba zajrzeć do portfela czy stać nas na podróż na 8 piętro. Masz kasę jedziesz, nie masz to odpalasz aplikację „chodzenie po schodach” i idziesz. Jeden wjazd kosztuje 20 tetri (ok 20 gr). Dokładnie 20 tetri. Puszka, do której wrzucasz monetę przyjmuje tylko taki pieniążek, nie wydaje reszty, a winda nie informuje, o tym kiedy zamyka drzwi za karę. A po zamknięciu drzwi możesz tylko czekać w ciemności na uprzejmego sąsiada, który postanowi cię uwolnić.
Morał: „Jeśli chcesz nocować we własnym mieszkaniu, nigdy nie wsiadaj do windy bez 20 tetrówek”.

Estetyka według burmistrza

Burmistrz Tbilisy, Kacha Kaładze powiedział, że ma taki sen, żeby żaden Gruzin nie mieszkał w sowieckim bloku. To właśnie w tym nowym nie-sowieckim, bezczynszowym bloku znajduje się owa winda, która więzi ludzi nieposiadających drobnych. Burmistrz ma też takie marzenie (jest przedstawicielem partii Marzenie), żeby wszystkie taksówki były białe, co skutecznie realizuje. A co jeśli podwozi cię ktoś nie-białym autem? To nie taksówka, tylko usługa edukacyjna, ponieważ kierowca prowadzi wykład. Wsiadasz nie do taksówki, otwierasz wręcz drzwi do wiedzy.

Kacha Kaładze jest estetą i bardzo zwraca uwagę na kolory. Dotychczasowe żółte a później niebieskie autobusy konsekwentnie zostają zastąpione zielonymi. Pod koniec 2018 roku w elektronicznej sondzie wybrano nowe barwy miejskich autobusów. Władza ograniczyła wybór do dwóch kolorów srebrnego i zielonego, dzięki temu można było zapanować nad ewentualnymi awangardowymi pomysłami mieszkańców.
I tu pojawia się wątek polski, Tbilisy podpisało kontrakt ze starachowicką fabryką na dostawę 143. autobusów MAN Lion`s City. Był to jeden z pierwszych większych kontraktów jaki samodzielnie zrealizowała fabryka w Starachowicach. Oczywiście w zielonym kolorze. źródło infobus

Burmistrz Tbilisi jest byłym piłkarzem. Grał w AC Milan. Lata spędzone w mieście słynącym z mody i klasy zapewne znacząco wpłynęło na jego styl. Daliśmy mu sporo serduszek na Instagrmie. Za wygląd, rzecz jasna, bo z poglądami i marzeniami szerzej się nie zapoznaliśmy. Zwróćcie uwagę na kolory, odgrywają ogromną rolę zarówno w życiu prywatnym jak i w życiu mieszkańców stolicy.

Kolory są najważniejsze, forma już mniej. Jest takie przejście w bogatej dzielnicy, gdzie wspomnianej osobie, która musi mieć drobne na windę nie chcieli wynająć mieszkania, bo nie ma samochodu. (logika: brak samochodu = brak prestiżu, sąsiedzi będą widzieć.) A więc w tej prestiżowej dzielnicy, gdzie bez samochodu jest się wykluczonym jest takie przejście, które jest remontowane od kilku lat. Bogacze być może nie chodzą na piechotę.

Jak już dotarliście do tego momentu, to jeszcze jedna historia.

„Chemical attack on the legislature”,

Jeszcze mi opowiedziano o kupie w parlamencie, setki umundurowanych policjantów stało pod parlamentem. Współtowarzysze Gruzini powiedzieli, żeby zdjęć nie robić bo władzy się zdjęć nie robi. W sumie nic wyjątkowego, bo mundury czarne przypominające umundurowanie panów z ochrony. Niemniej jednak coś się dzieje, a jak coś się dzieje to trzeba wykazać zainteresowanie i zapytać:
– co się dzieje?
– a protest, co jakiś czas mamy (W ciągu ostatnich kilku tygodni zwolennicy opozycji zorganizowali serię masowych wieców w Tbilisi po tym, jak partia rządząca przegłosowała projekt ustawy o reformie systemu wyborczego)
O polityce nie piszemy, ale opowiadana później sprawa wyglądała tak:

Parlament gruziński miał tego dnia (12.12.19) głosować za mianowaniem 14 sędziów Sądu Najwyższego, których opozycja potępiła jako „pachołków” rządzącej gruzińskiej partii Marzeń (której liderem jest wspomniany wcześniej burmistrz – esteta).
Są różne sposoby na zakłócenia głosowania, a jednym z nich jest  „chemical attack on the legislaturę”, czyli rozpylenie zapachu kupy. „Co opozycja, co obyczaj”. (Źródło: opowiedziane i doczytane  session broken oraz poop in parliament)

Pomyślałam, że pomieszczenia parlamentu są przestronniejsze niż winda.

I jeszcze.

  1. Niko Pirosmanaszwili – poczytać i dowiedzieć się kim był przed wyjazdem.
  2. Zakupy tylko i wyłącznie Made in Georgia. Gruziński design i moda zasługują na docenienie. Butiki projektantów można znaleźć zarówno w wypasionych centrach handlowych jak i w małych uliczkach.
  3. Wino – jest tylko dobre i tanie. Nie wybierać z karty, prosić o karafkę domowego.
  4. Khinkali, trzeba nauczyć się jeść tak, żeby nic nie wylało się na talerz. Bez noża i widelca.
  5. Woda Borjomi – pijcie dużo hipsterkiej wody Borjomi. 

Spostrzeżenia zebrane podczas wizyty studyjnej zorganizowane przez Cynex w dniach 9 – 14 grudnia 2019 r. 
Partnerzy:
Visit organised by CaYNex 
Our project partners: Fundacja Autokreacja INVENTO Youth Power MasterPeace Eastern Partnership and Central Asia Regional Hub

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *